Podaruj sobie na Walentynki odrobinę Uniwersalnej miłości – medytacja „ energetyczna Ja” Zakochaj się w sobie w walentynki! Taki slogan reklamowy, powinien widnieć wszędzie tam, gdzie skieruje się Twoja uwaga, a telewizja zamiast programować naszą podświadomość reklamami, które w dużym procencie prowadzą nas nie dalej niż do apteki, powinna zrobić wyjątek, tak dla odmiany i poszerzenia percepcji swoich widzów. Choć legendy dotyczące Świętego Walentego różnią się od siebie, to i tak mało kto, przywiązuje do tych historycznych treści, szczególną uwagę. Współcześnie, energia walentynkowa jest uosobieniem miłości, radości i szczęścia, a datę 14sty luty, pamięta prawie każdy. Pozytywne i radosne nastawienie do samej idei powoduje, że ludzie często okazują swoje uczucia i wyrażają miłość do swoich bliskich, co tworzy pozytywną aurę i wprowadza wszystkich w dobry nastrój. Walentynki, to również czas, w którym możemy skupić się na sobie i na tym, co nas cieszy i daje nam siłę. Warto wykorzystać tak dobrą energię, która, czy tego chcesz czy nie, rozprzestrzenia się wokół ciebie, jak kwiatowe perfumy. Jeśli jesteś w wieloletnim związku i czujesz całą sobą, że nie do końca masz ochotę celebrować narzuconą tobie datę, bo wiesz, że miłość to nie jeden dzień w roku, ale coś więcej niż wymuszony prezent dla drugiej osoby, to dobry moment aby obdarować siebie czymś wyjątkowym.Nie masz czasem takiego wrażenia, że mimo udanej relacji partnerskiej bądź udanego życia towarzyskiego, czujesz się samotna, że czegoś Ci jeszcze brakuje? Wtedy też przyda Ci się odrobina empatii dla siebie. A może jesteś singielką z wyboru, albo cały czas szukasz odpowiedniego partnera, a nawet wróciłaś z udanej randki czy dobrej kolacji, to też nic nie stoi na przeszkodzie abyś obdarowała siebie uniwersalną miłością . Poznaj moc uniwersalnej miłości Uniwersalna miłość jest czymś więcej niż tylko świętem zakochanych, ideologią z Wikipedii lub bezwonnym zabiegiem słów. To energia, która pobudza do życia, inspiruje i transformuje. Jest, jak taniec ze sobą na parkiecie życia. Jak drzewo o głębokich korzeniach zasilane czystą energią ze źródła istnienia. Jak śpiew ptaków o poranku, który wtapia się w bezchmurne niebo. Taki magiczny cukierek, który raduje podniebienie, bez narażenia na próchnicę zębów. Jak syrop na obolałe gardło, który leczy za jednym połknięciem. Uniwersalna miłość, oczyszcza i regeneruje komórki w ciele, działa niczym pigułka bez chemicznego składu ale ze świadomością istnienia, która rozpuszcza lęk, rozczarowanie, poczucie winy, smutek, zwalnia wewnętrznego krytyka, a wzmacnia wewnętrzne dziecko i akceptację do siebie. To uczucie jedności, harmonii i połączenia ze wszystkim, co cię otacza, gdy tylko obudzisz się z głębokiego snu i otworzysz szeroko oczy. W praktyce, energia uniwersalnej miłości może być widoczna w naszych działaniach oraz interakcjach z innymi ludźmi. Wtedy jesteśmy bardziej otwarci, życzliwi i uważni, a także, kiedy staramy się pomagać innym i dbać o wspólne dobro. Ta energia może przynieść błogość, szczęście i radość, kiedy jest kierowana na siebie i innych, i może naszemu życiu nadać głębszego sensu i wartości. Ci co praktykują medytację, bądź inne techniki podnoszenia świadomości wiedzą, jak trudno utrzymać uwagę i energię na właściwym poziomie w codziennym życiu. A co dopiero obdarować siebie uniwersalną miłością, zwłaszcza gdy, jest się poczatkującym, bo taka miłość wydaje się być zarezerwowana dla mnichów z tybetu, duchowych mistrzów czy kojarzy się nam z przebywaniem w odpowiednich świątyniach, aby uczestniczyć w takiego rodzaju praktykach. Nic bardziej mylnego. Takie myśli tylko zniechęcają do podejmowania prób, poprzez różne jej formy i zamykają drzwi do własnych doświadczeń tej subtelnej materii. Każda istota duchowa, ma pierwiastek boskości w sobie i każda ma dostęp do tej wysoko wibracyjnej energii. Jedyne ograniczenia, jakie się pojawiają, to niedostateczna wiedza na ten temat, nasze przekonania oraz brak duchowej praktyki. Którędy na skróty? Niema drogi na skróty, niema jednej medytacji, czy pozycji w jodze, która trwale otworzy przed tobą wyższe poziomy świadomości. Praktyka, to jak drabina, po której wspinasz się przez całe twoje życie w swoim tempie. Czasem staniesz na szczebel, który pozwoli Ci poczuć, choćby na kilka dni wszechogarniającą miłość i uświadomić sobie, że jest coś więcej, tak dla zachęty, abyś wiedziała, że źródło do którego zmierzasz, istnieje naprawdę. Czasem idziesz, idziesz i nic i jesteś zmęczona, aż tu nagle niespodzianka, nagroda za twoją wytrwałość i twoje pragnienie staje się rzeczywistością. Ale dosyć teorii, czas na praktykę uzdrawiania relacji z samą sobą.Potraktuj tą medytację, jak dobrą zabawę. Niechciej zrobić jej super dobrze, bo wygenerujesz w sobie podświadomy opór. Zwyczajnie eksperymentuj! Już sama myśl, że to zabawa, pozwoli Ci się rozluźnić i nabrać dystansu.Przeczytaj poniższą medytację, jest ona łatwa do zapamiętania i praktyki w odpowiednim dla Ciebie czasie. Medytacja miłości do siebie – energetyczna Ja Zadbaj o przestrzeń tylko dla siebie, niech nikt Ci w tym czasie nie przeszkadza, a głosy i szumy z zewnątrz nie rozpraszają twojego skupienia na sobie. Usiądź wygodnie, tak aby ciało poczuło się komfortowo. Zamknij oczy, a najlepiej załóż na nie opaskę, którą używasz lub będziesz używać do swojej praktyki duchowej, tym sposobem uczysz swoją podświadomość, że to czas na rozluźnienie i medytacje. Ureguluj oddech, jednocześnie koncentrując się na swoim ciele, w swoim tempie. Jeśli widzenie w medytacji sprawia Ci trudność to, postaraj się poczuć lub usłyszeć. Nie zrażaj się na samym początku, wszystko wymaga praktyki, a jeśli już praktykujesz, to zapewne to wiesz. Teraz, kiedy rozluźniłaś swoje ciało, wyrównałaś oddech i uspokoiłaś myśli. Zobacz przed sobą, korzystając z wewnętrznej wyobraźni miejsce, w którym czujesz się ze sobą dobrze, do którego często wracasz wspomnieniami lub często odwiedzasz to miejsce fizycznie. Ważne aby było dla Ciebie przystanią odprężenia, wewnętrznego spokoju, schronienia od codzienności. Może być wyimaginowane i stworzone przez twoją wyobraźnię na konkretne potrzeby. Kiedy już patrzysz na stworzony obraz swoim wewnętrznym wzrokiem, jak na ekran kinowy, pójdź o krok dalej. Zobacz po środku puste krzesło, fotel, kanapę, leżak, a nawet huśtawkę czy fotel bujany. Jego kształt, kolor, tapicerkę, strukturę, a może i wzór. Najważniejsze jest, aby Twoja koncentracja nie była rozproszona. A teraz wypowiedz swoje imię i poproś siebie, tą energetyczną postać, która będzie Ciebie reprezentować, aby usiadła przed Tobą. Bądź cierpliwa, poczekaj, przyjdzie na pewno. Kiedy już się pojawi i usiądzie na miejscu, które dla niej przygotowałaś, pozostań w skupieniu. Nic nie oceniaj, nic nie zmieniaj. Przyjmij to, co widzisz, nawet gdybyś nie zgadzała się z danym obrazem. Obserwuj w co jest ubrana i jakie kolory dominują? Jaką pozycję przyjęło jej ciało? Może siedzi niepewnie, albo jest zbyt sztywna, a może skulona, jakby cierpiała na ból brzucha. Poczuj jej wnętrze. Może wyczujesz w nim drżenie, albo zobaczysz pot na skórze. Spójrz na jej ruchy, może są skrępowane, niepewne albo bardzo swobodne i rozluźnione, a Ty czujesz emocjonalny spokój. Kiedy przyjrzysz się całej sylwetce, postaraj się poczuć, zobaczyć lub zdać sobie sprawę, jakie emocje jej towarzyszą? Może jest zrezygnowana, czegoś się obawia, niepewna i zdezorientowana, albo radosna, pełna entuzjazmu, wdzięczności, zafascynowana sobą, pełna ekspresji i wewnętrznej dumy. Skoncentruj się na jej twarzy i spróbuj ją zdefiniować, jednocześnie sprawdź, jaki ma makijaż i czy w ogóle go ma? Może jest rozmazany, a może ostrzejszy niż zwykle? Może na twarzy pojawia się kaprys, czoło marszczy, a szczęka zaciska, albo uśmiecha się i patrzy Ci prosto w oczy, może coś z nich wyczytasz? Tęsknotę, a może przepotężne pragnienie miłości? Popatrz na fryzurę, jak jest uczesana, czy tak, jak zawsze, a może coś się zmieniło? Pamiętaj. W medytacji nie zastanawiaj się długo, co widzisz, co słyszysz i co czujesz. Czy jest to prawdziwe według Ciebie, wiarygodne, logiczne, czy nie. Pierwsze obrazy, uczucia w Twoim ciele, myśli w głowie, czy głosy, które słyszysz. Cokolwiek, by to było, staraj się, podczas praktyki, nie poddawać niczego własnej ocenie i zmieniać na siłę, choć czasem, pewne rzeczy mogą wydawać się pozbawione jakiegokolwiek sensu. Jeśli zaczniesz poddawać wszystko analizie, zaczniesz podświadomie filtrować i kwestionować siebie, a wtedy, najczystsza postać prawdziwych informacji, zacznie zanikać, a Twoja praca energetyczna zmieni się w wizualizację z potrzebami ego. Na interpretację przebiegu medytacji przyjdzie odpowiedni czas, jak i na wizualizację. Przyglądaj się energetycznej sobie, jak najdłużej potrafisz, może zauważysz coś szczególnego i odkryjesz coś, o czym wcześniej nawet nie myślałaś? Zwróć też uwagę z czym przyszła do Ciebie, może trzyma jakiś przedmiot w dłoni?Teraz podejdź bliżej swoim wewnętrznym wzrokiem, lub zobacz siebie na ekranie, przed sobą, jak zbliżasz się do swojej energetycznej postaci.Zastanów się przez chwilę, może chcesz coś poprawić, zmienić, pocieszyć ją albo zwyczajnie przytulić? Ale nic nie rób od razu. Kiedy poczujesz bądź usłyszysz jej potrzeby, to podążaj za jej pragnieniem, jeśli nie to sama zaproponuj zmianę. Zmień to, co uważasz za stosowne, może chcesz jej coś powiedzieć, to zrób to, może przebrać, to otwórz wielką szafę, używając do tego wizualizacji, jeśli nie pokazała ci się sama i pozwól jej wybrać…Pomagaj jej, jak potrafisz najlepiej ale pilnuj siebie abyś miała dystans i nie zmuszała jej do niczego. Zyskaj jej zaufanie i daj jej poczucie bezpieczeństwa, bądź uczciwa ze sobą i z nią, jak z osobą której dobrze życzysz, bez własnych korzyści, zwyczajnie i bezinteresownie. Jeśli zrobiłaś wszystko, co miałaś do zrobienia, albo mogło być tak, że w ogóle nic nie musiałaś zmieniać. To zapytaj ją, czy potrzebuje czegoś na ten moment od Ciebie? Może zechce się tylko przytulić, pójść na spacer, może wspomni fragment przeszłości i zaprowadzi cię do niej albo zdradzi swój sekret i poprosi o pomoc. Podążaj za nią, nie musisz nic mówić, nic robić, po prostu bądź przy niej, jak najlepsza jej przyjaciółka. Niech czuje Twoje wsparcie i zrozumienie, niech czuje moc Twojego serca. Może się zdarzyć tak, że poprosi cię o coś, co cię zaskoczy i nie będziesz wiedziała, jak sobie poradzić. Wtedy zwyczajnie powiedz, że nie jesteś gotowa i potrzebujesz trochę czasu… Kiedy poczujesz, że czas wracać do rzeczywistości, pożegnaj się z nią na swój sposób i obiecaj, że jeszcze przyjdziesz aby ją ponownie zobaczyć. Zacznij się oddalać wewnętrznym okiem albo opuść ekran w którym obserwowałaś samą siebie. Zacznij skupiać swoją uwagę na oddechu, odczuwając ciało fizyczne. Poruszaj nim trochę, a następnie otwórz oczy. Mała uwaga. Czasem w medytacji może być tak, że przez moment widzisz was obie, jak na ekranie, a już po chwili jesteś przy energetycznej postaci twarzą w twarz. Nie zrażaj się, jeśli jesteś poczatkująca, że robisz coś źle, albo nie potrafisz utrzymać jednego obrazu. To normalne, po prostu inne punkty widzenia nakładają się na siebie, nawet możesz wpleść się w odczucia twojej energetycznej kobiety, a nawet w ułamku sekundy stać się nią i patrzeć jej oczami. Energetyczna Ja w praktyce Taka praktyka pozwoli Ci na kontakt z samą sobą, a „energetyczna Ty”, może okazać się zbawienna w wielu aspektach życia. Możesz nadać jej inne imię, swój pseudonim…ważne abyś czuła się z nim dobrze, jak będziesz je wymawiać aby zawołać, energetyczną przyjaciółkę. Kiedy postanowisz spotykać się z nią częściej, za każdym razem będzie trochę inaczej. Ona może wyglądać inaczej niż wtedy, kiedy ją po raz ostatni widziałaś. Mieć inne potrzeby, a także inne dla Ciebie rady, jeśli i Ty o nie poprosisz. Możesz wyczuwać inne emocje, dostrzegać inne nieznane Ci dotąd, części twojej osobowości oraz eksploatować obszary, które mogą Cię zaskoczyć, to normalne. Życie jest w ciągłym ruchu i wszystko się zmienia, świat energetyczny też. Te dwa światy materialny i duchowy są ze sobą bardzo powiązane, to co widziane gołym okiem nie zawsze jest takie, jakie wydaje Ci się, że jest, bo Twój świat wewnętrzny może pokazywać Ci sprzeczne informacje, co do rzeczywistości. Nie zawsze będziesz rozumieć sens, tych przekazów do czasu, kiedy nie rozwiniesz w sobie połączenia tych dwóch doświadczeń, a wtedy ta wiedza może przynieść Ci więcej zadowolenia oraz dokonać wiele pozytywnych zmian w Tobie, oraz zmienić jakość Twojego życia. Najważniejsza jest cierpliwość oraz sumienna praktyka. Daj mi proszę znać, jak Ci poszło. Zostaw komentarz pod postem albo napisz do mnie prywatną wiadomość jeśli uważasz, że chciałabyś podzielić się tym, co zobaczyłaś, poczułaś bardziej prywatnie.