Kobiecość w energiach duchowych

Złoty pierścionek z kamieniem w kształcie serca na rozmazanym tle

Kiedy kochasz siebie, kocha Cię cały świat”. To prawda i niema to nic wspólnego z egoistycznym podejściem do ludzi i wszystkiego, co Cię otacza. To stan w Tobie, który łączy energię męską i żeńską w jedną całość. Podobnie jak w sztuce, gdzie róż i błękit na palecie dobrego malarza, tworzą idealną równowagę barw i wpływają na całość jego dzieła w równym stopniu.

To duchowa siła ale bez przemocy, szantażu, manipulacji. To wewnętrzna moc, która płynie prosto ze źródła stworzenia. Masz w sobie wewnętrzny spokój, nawet wtedy, kiedy napotykają Cię życiowe trudności. Niema w Tobie lękowego pośpiechu, kiedy spoglądasz na zegarek i jesteś prawie pewna, że się spóźnisz. Dobrze wiesz, że wszystko się zdarza i nie musisz się wściekać, gdy stoisz w korku czy nerwowo szukasz kluczy by zamknąć dom, właściwie niema w Tobie tej emocji. 

Żeńska energia kobiecości. Jak ją rozpoznać w sobie?

To energia, która płynie z głębi duszy bez zakłóceń. Stajesz się bardziej delikatna niż jesteś na co dzień. Nie dlatego, że spowalniasz swoje ruchy kontrolą z umysłu ale dlatego, że czujesz wewnętrzną miękkość w sobie a wszystko przychodzi Ci naturalnie i bez żadnego wysiłku.
Jesteś bardziej wrażliwa na cudzą krzywdę, ale nie myl tego z nadmiarem wylewnych emocji a raczej patrz, jak na ponad czasowe spotkanie dusz, gdzie jedna z nich widzi ból drugiej. Mądra dusza, świadoma ziemskiego doświadczenia nie przeszkadza, a mimo to, udziela pomocy, współodczuwa prawdziwie i z uważnością danej im chwili.
Kiedy zajrzysz w oczy małym dzieciom, zobaczysz w nich miłość i tęsknotę, prawdziwą jaźń. Nie przez swoją projekcję czy sytuację w której się znalazłaś i która wywołała w Tobie, takie a nie inne odczucia względem młodego człowieka, ale zobaczysz w tych oczach bezwarunkową miłość. Nie użyjesz słów aby opisać to uczucie, bo nie będziesz potrafiła tego skomentować. Umysł się pogubi a ego wpadnie w dezorientację, bo bez oceny, osądu, podsumowania… jest nikim, rozpuszcza się jak poranna mgła i znika. Zobaczysz i poczujesz na sobie reakcje dorosłych ludzi, też Cię zaskoczą…

Kobiecość w pełni subtelnej energii

To uczucie jedności w Tobie z całym stworzeniem tego świata. Przewagą jest wewnętrzny spokój bez względu na okoliczności, o większej bądź mniejszej sile. Twoja wewnętrzna obfitość, wdzięczność, akceptacja, wrażliwość intuicji, to cały dobrostan, jakim wibrujesz w kontaktach z ludźmi.
To stan, kiedy rozświetlasz przestrzeń w której się znajdujesz. Przyciągasz do siebie pozytywne zdarzenia. Strach jest Ci obcy. Jesteś rozważna a zarazem romantyczna. Poważna i rozbawiona. Wyrażasz energie męskie stanowczo ale z empatią w głosie. Żeńska kreatywność, przepełnia Twoje zmysły. Jesteś w harmonii ze sobą samą, w kontakcie ze swoim ciałem, uczuciami, emocjami. Myśli przestają biec w kierunku dalekiej przeszłości, by rozpamiętywać krzywdy, bo czujesz, że nie mają one w tej chwili żadnego znaczenia. Sekrety skrywane ze strachu przed światem, wydają się nie mieć już takiej siły, jak dawniej. Niewypowiedziane słowa, nagle stają się możliwe, bez żadnego oporu i wstydu. Przyszłość wydaje się bardziej kolorowa z przewagą pozytywnych myśli. W Twojej rzeczywistości właściwie nic nie ulega zmianie, chociaż odbierasz ją innymi zmysłami inną koncentracją. Twoja percepcja zmienia się i burzy stare schematy patrzenia wokół siebie a świadomość wznosi się na inny poziom twojej egzystencji tu na ziemi.

W tym momencie, kiedy czytasz ten tekst, możesz myśleć, że to bajki dla naiwnych dziewczynek. Ale nie zdajesz sobie sprawy, że w obecnej chwili, budzisz w sobie podświadome czyste pragnienie takiego stanu i uruchamiasz intencję przepływu subtelnej energii w sobie. Serce zawsze na kilka sekund wcześniej reaguje przed umysłem i nie jest to moje stwierdzenie ale poparte dowodami naukowymi doświadczenie.

Jak mam rozbudzić w sobie energię kobiecości?

Droga czasem jest krótka aby zakotwiczyć w sobie energię kobiecości, a czasem długa, która wymaga od Ciebie świadomej pracy. To bardzo indywidualny proces i zależny od mnóstwa aspektów obecnych w Twoim życiu. Nastawienie, jakim się kierujesz. Stan na obecną chwilę, fizyczny, mentalny, duchowy, emocjonalny a nawet materialny. Wszystko ma znaczenie.
Niema jednego przepisu, jednej formy, która aktywuje subtelne wibracje.
Na pewno błędem jest naciągana kobiecość. Mam tu na myśli:

  • Osobisty kamuflaż, udawanie kogoś kim w rzeczywistości nie jesteś.
  • Kokietowanie swoim wyglądem, poprzez ostry makijaż, odważną odzież czy nadmiar biżuterii.
  • Świadomie kierowanie wymuszonymi gestami, kontrolowaną składnią językową itp.

Te i podobne działania to sztuczny blask, który ma za zadanie zainteresować kogoś przez zrobienie czegoś. Czyli cały czas kreujesz nieświadomie z umysłu a nie z poziomu serca. Nie oznacza to, że masz zaprzestać dbania o swój wygląd zewnętrzny czy zaniechać pracy nad sobą. Na pewno nie czułabyś się dobrze stojąc przed lustrem w kołtunie na głowie z rozmazanym makijażem czy poplamioną bluzką a nieprzyjemna woń, wyłaniała się z okolicy Twoich pach.
Dobre samopoczucie jest ważne. Aprobata i komplementy też są mile widziane. Różnica polega na tym, że ciągle musisz się starać, napinać, planować. Kontrolować swoje myśli, słowa, emocje i działania względem siebie oraz innych. Niema tu mowy o wpadce, potknięciu, gafie, bo bardzo prawdopodobne jest, że wkradnie się do Twojego wnętrza, jak do pustego domu, nocny złodziej i skradnie Ci szczęście, radość oraz spokój, a w zamian, zostawi poczucie winy, wstyd, rozczarowanie bądź krytykę.

Stabilnie i z rozwagą buduj przestrzeń dla subtelnej energii – praktyka

Na początek zwracaj uwagę na swoje zachowanie, mowę ciała, to do kogo mówisz, jak mówisz i co mówisz. Sprawdzisz tym sposobem siebie, koncentrując się na swoim stylu bycia. Czasem potrafimy zachowywać się nawykowo, nie zdając sobie z tego sprawy, że tak robimy. Jeśli znajdziesz coś niepokojącego, co oddala Cię a nie przybliża do kobiecej energii, zatrzymaj się na chwilę. Obserwuj siebie tak, jakbyś oglądała swoją postać na ekranie monitora i zadawaj pytania samej sobie.
 Oto kilka z nich:

  • Gdzie i kiedy nie jestem sobą?
  • W jakich sytuacjach jestem sztuczna?
  • Kiedy najczęściej zmuszam się do grania roli, kogoś kim nie jestem?
  • Kto powoduje, że przestaję być naturalna?
  • Co ukrywam a czego się boję w związku z…?

Jeśli lubisz pracować z podświadomością, to medytacja „ energetyczna Ja” może być kolejnym Twoim krokiem. Możesz też wybrać inną dowolną pracę z energią, właściwą dla Twoich indywidualnych predyspozycji.
Możesz skorzystać z terapii dźwiękiem. Praktykować taniec intuicyjny. Stosować technikę emocjonalnej wolności (EFT). Ćwiczyć jogę, tai chi, qigong…aby pobudzić energię w ciele, regulować oddech oraz usprawniać wizualizacją. Możliwości, do własnej praktyki masz nieograniczone.

Zachęcam Cię również do przeczytania mojego ebooka pt. „ Subtelna kobiecość”, który możesz pobrać zupełnie za darmo. Treść w nim zawarta, jest oparta na moim osobistym doświadczeniu, która może posłużyć Ci do lepszego zrozumienia duchowej idei, kobiecej energii.

Dbaj o ciało umysł i ducha

Dodatkowo, od czasu do czasu, spontanicznie rób sobie małe prezenty dla ciała umysłu i ducha. Skorzystaj z energetycznego masażu „peloha”, jest bardzo odprężający i trochę inny niż tradycyjny masarz. Odwiedź akupunkturzystę, bioenergoterapeutę, dobrego zielarza, dietetyka czy manikiurzystkę. Idź na basen, do sauny, albo weź gorącą kąpiel. Może po prostu potrzebujesz więcej się ruszać, to wybierz się na siłownię albo ćwicz w domu. Sen też jest ważny, jak i zdrowe posiłki oraz wieczór w ramionach mężczyzny. Rób wszystko to, co służy Twojemu zdrowiu i dobrej kondycji fizycznej, a ciało z czasem, samo Ci podziękuje.
Uruchom w domu dyfuzor do aromaterapii aby odprężyć umysł. Posłuchaj dobrej książki aby oderwać się trochę od rzeczywistości i przestać myśleć o bieżących obowiązkach. Zapal świecę, puść relaksującą muzykę i potrenuj uważność ( mindfulness). Wizualizuj, medytuj, śpiewaj mantry, zanurzaj się w dźwiękach gongów…
Idź na spacer tam, gdzie jest dużo zieleni. Skorzystasz na nim na wszystkich poziomach. Twoje ciało będzie w ruchu. Umysł zwolni gonitwę myśli, bo kolor zielony odpręża i relaksuje. Świeże powietrze, szum liści na drzewie, kolory kwiatów, ozdobne krzewy, miniaturowe skały… Cała otoczka pozwoli Ci nabrać dystansu do życia. Może u Ciebie świeci słońce a ziemia oddaje wystarczające ciepło, to pochodź po niej boso. Matka ziemia, chętnie pozwoli Ci czerpać energię z jej wnętrza. Albo przytul się do drzewa i porozmawiaj z duchem natury. Każdy z nas potrzebuje uziemienia, a to dobra, duchowo – wibracyjna, inwestycja.

Nierób nic na siłę, aby być bardziej kobieca.

Nie szukaj na zewnątrz, bo subtelnej energii tam niema. Ona jest cały czas w Tobie i spokojnie czeka. Masz do niej dostęp w każdej sekundzie swojego życia. Może pojawić się wtedy, kiedy pracujesz z intencją. Ujawnia się też, kiedy masz trudny okres w życiu. Przeżywasz w sobie porzucenie, rozstanie, ośmieszenie. Czujesz się mało atrakcyjna w oczach partnera czy innych ludzi. Takie kryzysy, również mogą wpłynąć na nieświadome obudzenie w sobie subtelnej energii ale często dopełnieniem całego procesu jest praca z nią.
Rozbłysk następuje wtedy, kiedy kumulacja zdarzeń jest kompletna. Kiedy zapisy nagromadzone w polu informacji, przybiorą swoją gęstość, a synchronizacja zewnętrznych sytuacji, dopasuje się do wszystkich okoliczności, jak idealnie połączone ze sobą puzzle.
Pamiętaj. Wszystko może się zdarzyć, zawsze i wszędzie z Twoim świadomym przyzwoleniem, czy bez niego. Ta materia nie pozwoli się kontrolować i wyznaczać granice, odpowiednie dla Twoich potrzeb. Możesz jedynie dopasować się do niej, bo ona nigdy nie pozwoli Ci na grę z umysłu.
Byłoby zupełnie inaczej, powstałaby przestrzeń i większy dostęp duchowy, gdybyśmy odróżniały pragnienia płynące z naszej głowy, a te kreowane w stronę uniwersum z poziomu serca. Szkoda, że nie uczą tych prawd już od szkoły podstawowej.

Moja uwaga

Osobiście odnoszę wrażenie, choć ta wiedza jest ogólnie dostępna od niepamiętnych czasów, to zdaje się być tajemnicza i mocno okrojona ze swoich wartości. Dopuszczona i zaakceptowana w większości do praktyk szamańskich, czy klasztornych kontemplacji.
Przykro jest widzieć, jak nasze przesiąknięte schematami społeczeństwo nadal i w dużej jego większości, patrzy z pod oka na przeciętnego człowieka, który pragnie wyrazić siebie, w trochę inny sposób. Opowiedzieć o własnych doświadczeniach duchowych, nawet gdyby, miały mieć one wydźwięk kompletnych bzdur dla logicznego myślenia, i wskazywać na podejrzenie zaburzeń psychicznych…
Czasem bez zastanowienia szufladkujemy ludzi i nie tylko przez duchowe doświadczenia ale ogólnie lubimy segregować, doklejać łatki i niekoniecznie takie, które ułatwiają człowiekowi egzystencję na ziemi ale raczej takie, które utrudniają jemu to życie. Niestety mamy tendencję do bezpodstawnego negowania czyjegoś słowa, przez osądy oparte na skostniałych wierzeniach i przekonaniach na dany temat. A szkoda, bo sami sobie budujemy betonowy mór i blokujemy przepływ świetlistej energii w nas samych. Badania już dawno dowiodły, że medytacja ma duże znaczenie dla naszej kondycji psychicznej oraz fizycznej. Nawet komputerowe gry akcji w pewnym stopniu, mają wpływ na nasze mięśnie, mimo że siedzimy wygodnie na krześle…

Czy powinnam się bać tego uczucia, bo może zwariowałam?

Na początku możesz tak pomyśleć, kiedy doświadczasz tej wibracji lub poczujesz ją w przyszłości. Kiedy zaczniesz tańczyć w kuchni. Kiedy kręgosłup sam się wyprostuje i wypchnie Twój biust do przodu. W ciele fizycznym też zachodzi zmiana, bez żadnego wysiłku z twojej strony. Naturalnie i bez żadnej presji poczujesz rozluźnienie, bo umysł się poddaje a wibracja subtelnej energii przejmuje kontrolę. Nie oznacza to, że tracisz zmysły, sama się zorientujesz, że to bardzo bezpieczna energia. Wszystko, co nowe, nieznane w niewielkim stopniu wzbudza w nas cień niepokoju i brak pewności siebie. Nie daj się zwodniczym myślom, bo tylko osłabisz cudowne wibracje.

Kiedy pisałam dla Ciebie ten tekst, nieraz zakręciła mi się łza w oku. Takie właśnie wspomnienia wywołuje we mnie ta subtelna energia. Tęsknotę za wewnętrzną ciszą i pogodą ducha. Mam nadzieję, że i Ty, jeśli jeszcze nie doświadczyłaś tego stanu, to pewnego dnia uświadomisz sobie jego wewnętrzną moc. Zrozumiesz, że tak naprawdę nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś.
Metaforycznie ujmując, „Stoisz przed tym samym lustrem i widzisz, swoje w nim odbicie, które niczym się nie różni od ostatniego razu, kiedy w nie spoglądałaś. A jednak stoisz przed nim, jako ktoś inny mentalnie z inną świadomością istnienia tu na ziemi, jako duchowa istota i jako człowiek, który posiada własne ciało”. To bardzo głębokie słowa, które ubrałam w cudzysłów i jestem świadoma, że mogą być przez Ciebie nie do końca zrozumiane. Ale kiedy doświadczysz tego stanu i wrócisz do tekstu aby przeczytać go jeszcze raz dla porównania ze swoimi doświadczeniami, zrozumiesz powyższą metaforę.
Życzę Ci powodzenia na drodze do samego źródła majestatycznej energii, która płynie prosto ze świętej przestrzeni serca.
Twoja „Wenus” czeka na Ciebie, a ja czekam na komentarz pod wpisem z Twoimi doświadczeniami, wnioskami, bądź pytaniami do mnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *