Nasze stany emocjonalne Nie wolno bać się własnych uczuć, a w szczególności tych negatywnych. Musimy uświadomić sobie, że one też istnieją i nie warto jest je wypierać, udając świętych. Wcześniej czy później powrócą, jak bumerang ze zdwojoną siłą i nic nie będzie wstanie ich powstrzymać. Nawet Ty nie będziesz na tyle silny, by przejąc nad nimi władzę. Niema się czego wstydzić jeśli odczuwamy strach. Þozwala nam on ocenić zagrożenie naszego życia, ostrzec przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Złość też ma swoje zalety mówi nam o tym, kiedy jakaś osoba naruszyła nasze prawa lub przekroczyła określoną granicę, którą my sami wyznaczyliśmy i skrupulatnie jej przestrzegamy. To nic złego, że chcemy, by inni szanowali nasze decyzje. Smutek choć tak często ukrywany pod maską radości, umożliwia nam odczucie bólu straty. Jeżeli smutek nie byłby naszą emocją skąd mielibyśmy wiedzieć, że za kimś lub za czymś tęsknimy? Jak rozpoznawalibyśmy rozczarowania. Jak byśmy mierzyli wartość ludzi bądź rzeczy materialnych gdybyśmy po zgubieniu ulubionego breloczka nie czuli smutku, a przy pożegnaniu wiernego przyjaciela na peronie nie uronili łzy. Radość oznacza to, że nasze dusze są zaspokojone, że nasze życie płynie, natomiast przeciwna emocja niezadowolenie daje znak, że czegoś nam brakuje, mamy niedosyt, odczuwamy pustkę. Lenistwo dla jednych jest zaletą dla innych wadą ogromnym wstydem. Wszystko zależy od tego, jakie wyznajemy wartości, co jest dla nas ważne, a co nie ma znaczenia. Niema światła bez ciemności. Potrzebujemy kontrastu dla rozróżniania i ujrzenia światła. Nie będziesz wiedzieć co to jest dobro, jeżeli nie poznasz zła nie doświadczysz upokorzenia.. Nigdy nie rozpoznasz bezinteresowności, jeżeli nie doświadczyłeś egoizmu. Jeżeli nie poznałeś arogancji, jak byłbyś w stanie dostrzec pokorę. Wszystkie stany emocjonalne w naszym ciele mają swój cel. Nie są ani dobre ani złe po prostu są byśmy mogli je rozróżnić. W większości problem polega na tym, że w ogóle nie analizujemy naszych zachowań, ani tego co się za nimi kryje, nie szukamy źródła naszej frustracji… Nie rozpoznajemy chwil w których naprawdę jesteśmy radośni, przepełnieni miłością, by kroczyć tą ścieżką. Wszyscy jesteśmy odważni, dzielni, jak i wszyscy jesteśmy przestraszeni pełni obaw, opiekuńczy i nieuważni, szczerzy do bólu i kłamliwi bez opanowania. Każda cecha jaką posiadamy ma swój przeciwny biegun, wszystko we wszechświecie jest zbilansowane i choć dziś przeważa Twoja jasna strona to i tak ta ciemna, spokojnie ze stoicką cierpliwością czeka sobie w ukryciu, by się ujawnić i zaatakować w najmniej odpowiednim dla Ciebie momencie. Najważniejsze jest to, by umieć żyć w zgodzie z samym sobą…