Zabierz swoją energię – wizualizacja

włóczka

Rezygnuję z rozdawania mojej energii- wizualizacja.

Zdarza się tak, że po kilku latach wspólnego życia, partner na którym skupiliśmy naszą całą uwagę oświadcza nam, że odchodzi. Oczywiście doznajemy szoku, ale musimy pogodzić się z taką decyzją, wcześniej czy później… I pomimo tego, że nie jest on obecny przy nas fizycznie to i tak nasze myśli krążą wokół niego: Co teraz robi? Z kim się spotyka? Wybiła szesnasta, zapewne teraz je obiad w swojej ulubionej restauracji…? I tak dale i tak dalej. W zasadzie to nic takiego. Mamy prawo myśleć o kim chcemy i kiedy chcemy, ale często nie wiemy jednej rzeczy albo nie zdajemy sobie z tego do końca sprawy, że takie myśli o byłym partnerze… są dla nas bardzo niezdrowe, patrząc z poziomu energetycznego. Nadmierne koncentrowanie na kimś swojej uwagi, zwyczajnie szkodzi i obojętnie kto, by to był. Stare powiedzenie mówi „Co za dużo to nie zdrowo” i coś w tym zapewne jest.
Intensywna koncentracja poświęcona osobie której przy nas niema, jest toksyczna!Rozdrapywanie przeszłości wcale nas nie uzdrawia, a wręcz przeciwnie, robi więcej szkody niż pożytku, ponieważ bezmyślnie pompujemy swoją energię… Automatycznie dodając takiej osobie paliwa do życia… Uszczuplając przy tym sobie. Jednym słowem jesteśmy bez życia, ospali, zniechęceni itp. Oczywiście jest to na jakimś poziomie również zasługa żalu po utracie kogoś bliskiego, który przyszło nam doświadczyć…
Łatwo można to zauważyć na innym przykładzie. Spotyka się dwóch rozmówców, ich dialog nie jest płynny. Jeden z nich cały czas mówi. Nie daje dojść do głosu drugiej osobie. Nieustannie mówi i mówi… Co dzieje się z osobą która słucha? Otóż zaczyna być ospała, traci energię, dekoncentruje się co jakiś moment. Nie zachodzi tu proces zdrowej wymiany zdań. Nie ma pomiędzy nimi przepływu, więc jedna z tych osób jest pobudzona, a druga osowiała…
Jeśli jesteśmy tego świadomi, że nie potrafimy w danej chwili koncentrować się na zupełnie czymś innym, zróbmy coś dla siebie i odzyskajmy swoją moc do działania.
Wizualizacja jaką zamieszamy poniżej ma zredukować skutki nadmiernej uwagi…

Zabierz swoją energię bez wyrządzenia komukolwiek krzywdy.
Krok po kroku:

Zadbaj o to, by nikt Ci nie przeszkadzał. Zapal białą świeczkę.
Usiądź wygodnie tak, aby nic nie krepowało twoich ruchów, a ciało czuło się swobodnie.
Zamknij oczy. Weź trzy głębokie oddechy i pozwól, by twoje ciało rozluźniło się całkowicie.
Wyobraź sobie jakieś miejsce na ziemi, może to być twoje ulubione do którego często wracasz pamięcią. Rozejrzyj się wokół siebie.
Jak już znajdziesz takie miejsce, wyobraź sobie, siebie.
Poproś, by pojawiła się osoba od której chcesz uwolnić swoją energie.
Kiedy już stanie naprzeciw Ciebie. Przywitaj się. Możecie uścisnąć sobie dłoń, przytulic pocałować w policzek, jeśli czujesz żal, rozczarowanie, nic nie musisz robić, do niczego się nie zmuszaj.
Odległość pomiędzy wami nie ma tu wielkiego znaczenia. Możecie stać lub siedzieć blisko siebie,najlepiej w takiej odległości, abyście mogli widzieć się dość wyraźnie.
Połącz was, długim grubym sznurem, tasiemką, belką, czym chcesz, co Twoja wyobraźnia wymyśli, ważne żebyście byli połączeni.
Możesz to zrobić na czole, w okolicach brzucha, przywiązać do nogi, możliwości jest wiele…
Następnie rozpal ognisko w niedalekiej odległości według własnego projektu.
Potem spójrz na cały obraz tak, jak ktoś kto patrzy w telewizor. Obserwuj jak szukasz czegoś, czym możesz przeciąć po środku łączący was sznur, belka…
Może znajdziesz nożyczki, może siekierę, narzędzie również jest dowolne.
Jak już znajdziesz coś, co Ci pomorze przeciąć waszą więź energetyczną. Zrób to!
Od tej pory każde z was ma już swoją połówkę belki, sznurka …Do której nadal jest przyczepiony.
Twoim zadaniem jest wziąć maść uzdrawiającą, i nie jest to ważne skąd, mogła leżeć na stoliku lub na podłodze lub pojawiła się w Twoim ręku, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tu masz prawo fantazjować…
Potem, odsznuruj, zerwij, wyciągnij, łączący was przedmiot ze swojego ciała.
Może to być czoło do którego przywarła belka… Odrywasz ją od siebie i kładziesz naprzeciwko, może sama osunąć się na ziemię…
To miejsce jest zaczerwienione, niekiedy poranione zagłębione i nie wygląda dobrze, a na dodatek wylewa się z niego nieczysta ciecz. Widzisz ją więc czekasz, pozwól niech wszystko wypłynie. Możesz podłożyć miskę wiaderko… a potem to wylać do jakiegoś rowu z intencją do matki ziemi, by pochłonęła tą ciecz zamieniając ją w pozytywną energię.
Następny krok to, smarujesz maścią uzdrawiającą to miejsce tak długo, aż rana się zagoi i wróci do stanu przed…
Następnie bierzesz ten sznurek, belkę… i niesiesz ja w stronę ognia.
Wrzucasz do niego wypowiadając takie słowa.
„A teraz spalam Cię i uwalniam się”
Nie spalasz tej osoby tylko to, co masz w swoich rękach! A potem patrzysz jak ginie w płomieniach.
Tą samą czynność powtarzasz w przypadku osoby od której zabierasz swoją energię…
Jeśli chcesz coś jeszcze powiedzieć to możesz to zrobić, a jak nie to podziękuj, że ta osoba zechciała do Ciebie przyjść.

Takie odczepianie można powtarzać w zależności od własnych potrzeb. Nie robisz nikomu tym krzywdy po prostu zabierasz z „piaskownicy” to co nasze byś mógł/a swobodnie oddychać i wróciła w Tobie energia do działania.
Czasami zdarza się tak, że te osoby którym odbieramy to, co właściwie nasze. W dziwny niewytłumaczalny sposób, zaczynają do nas dzwonić, mijamy ich na ulicy. Dzieje się tak dlatego, że na poziomie energetycznym bez świadomego udziału, takie osoby to czują że im czegoś brakuje, a że przez lata bądź miesiące czerpały sobie bezprawnie naszą energię oczywiście za naszym podświadomym pozwoleniem to najzwyczajniej w świecie są głodni…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *