Hiszpania – Kemping Vilanova Park Kemping od zawsze kojarzył mi się z polem namiotowym, więc nigdy nie sprawdzałam takich ofert w internecie. Szukałam prywatnych kwater, przeglądałam propozycje biur turystycznych all inclusive, pensjonaty…Do głowy mi nie przyszło, że obecny kemping to już zupełnie inny obraz, który pozostał w mojej głowie, kiedy po raz pierwszy jako nastolatka, wybrałam się z grupą przyjaciół pod namiot.Na taki wyjazd wybrałam miesiąc kwiecień. Nie jest to miesiąc do końca stabilny w prognozach pogody i lubi płatać figle- ale nie przeraził mnie ten fakt. Cena za domek mobilny rozwiewała ciemne chmury z nad mojej głowy z których to, nie chciałam aby spadały krople deszczu, kiedy dotrzemy na miejsce. Dwie dorosłe osoby i trójka dzieci, to już liczna rodzina, a ta oferta była dla mojego portfela nie lada okazją. I tak wylądowaliśmy w lekko pochmurnej Barcelonie. Nie wynajęliśmy samochodu na lotnisku – zdecydowałam za nas wszystkich. Na miejsce Kempingowe ( odległość 36 km) mieliśmy bezpośrednio dojechać autobusem dalekobieżnym, (takie informacje wyczytałam na stronie). Ujechaliśmy nim tylko pewien odcinek drogi i przesiedliśmy się na autobus miejski, który zafundował nam wycieczkę po mieście zanim dotarliśmy do miejsca docelowego naszej podróży.Moja Rada. Trzeba dobrze dopytać o podróż autobusem dalekobieżnym, bo w drodze powrotnej o mało nie spóźniliśmy się na samolot. Choć z natury jestem dociekliwa a rozkład jazdy wisi w recepcji – wyszło, jak wyszło, ale o tym później. Pierwsze wrażenia Dotarliśmy wieczorem na miejsce, zameldowaliśmy się w głównej recepcji dopłacając kilka euro (City tax) za osoby dorosłe. Otrzymaliśmy: masywną dużą reklamówkę z reklamą kempingu, regulamin, mapkę całego obszaru i wskazówki w którym kierunku mamy się udać aby dotrzeć do naszego przedstawiciela Eurocamp. To właśnie z oferty tego biura skorzystałam wykupując domek mobilny na kempingu w Hiszpanii.Na tym samym terenie również inne korporacje oferują turystom: mobilne domki, stacjonarne namioty bądź same pola namiotowe czy miejsce na kampery. Każda firma ma przydzielony i zagospodarowany, pewien rewir na swoją działalność i są łatwe w odróżnieniu od innych, choćby pod względem kształtu, koloru… czy materiału z którego zostały wykonane a na każdym z nich widnieje logo firmy do której dany domek należy. Wszystko to kojarzy mi się z dużym osiedlem a różniące się od siebie domki dzielnicą, ale swobodnie można poruszać się po całym obszarze kempingu. Mapka zaprowadziła nas na miejsce, gdzie czekał na nas pracownik Eurocampu. (Nie na każdym kempingu przedstawiciel odpowiedniej firmy mieści się zaraz przy głównej recepcji całego ośrodka). Który po uściśnięciu nam dłoni odnotował nasz przyjazd w swoim notesie. Zaznaczył flamastrem na kolejnej mapce, których miał stos na swoim biurku, dokładną lokalizację naszego kwaterunku. Po czym wręczył nam ją wraz z kluczami.Odpowiedział na wszystkie nasze pytania oraz poinformował nas o godzinach otwarcia tej mini recepcji. Było to miejsce, które mamy odwiedzić w pierwszej kolejności w razie dodatkowych pytań, bądź problemów. W małej recepcji można wypożyczyć ręczniki kąpielowe oczywiście odpłatnie ale my mieliśmy swoje. Elastyczne podejście do klienta Eurocamp nie pobiera kaucji za wynajem. Co według mnie jest dodatkowym plusem. Jak i nikt nie odbiera kluczy przy wymeldowaniu. Wystarczy odpowiednio wcześnie, poinformować pracownika, że zwalniamy domek o dogodnej dla nas porze. Wymóg był jeden – posprzątać po sobie i zostawić klucze na stole. Co bardzo ułatwia wyjazd w środku nocy bądź nad ranem. Na nikogo z obsługi nie musieliśmy czekać… Dotarliśmy na miejsce i kiedy przekręcaliśmy klucz w drzwiach na zegarze wybiła godzina 21wsza. Zostawiliśmy walizki i wyszliśmy do restauracji na kolację. Towarzyszyło nam szczęście – była otwarta, ale supermarket już nie.( Trzeba mieć na uwadze to, że gastronomia, jak i sklepy na obszarze kempingu poza sezonem pracują krócej. Nasz mobilny domek Nasz domek usytuowany był w szeregu tuż przy ogrodzeniu kempingu. Co według mnie dawało dodatkowy komfort i uczucie większej przestrzeni i prywatności. Główne atrakcje były oddalone o kilka minut spacerkiem, co zapewniało nam dodatkową ciszę i chroniło przed weekendowymi wczasowiczami, których było o wiele więcej niż w środku tygodnia.Domek zastaliśmy wysprzątany. Wszystko w nim sprawnie działało a miła obsługa szybko reagowała na usterki, kiedy mieliśmy małe niedogodności.Wyposażenie kuchni kompletne dla sześciu osób: zestaw naczyń, piekarnik, mikrofalówka, kuchenka gazowa, lodówka…Oddzielna łazienka i prysznic. Trzy sypialnie: jedna z podwójnym łóżkiem a dwie kolejne z pojedynczymi po dwa w pomieszczeniu. Otwarta kuchnia i kawałek jadalni z kanapą i stołem. W pięć osób spokojnie się mieściliśmy. Drewniany taras a na nim plastikowy stół z krzesłami. Dwa duże leżaki i rozkładana suszarka do ubrań. Na wyposażeniu domku: butla gazowa podłączona do grilla, która podlegała wymianie, jak tylko zrobi się pusta bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Jedynym koszmarem dla moich dzieci był ograniczony zasięg do internetu.( jedna kreska). Można go dokupić w głównej recepcji- my tak zrobiliśmy, ale i ten zakup nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Możliwe, że odbiór był zależny od naszej lokalizacji domku – anteny na ośrodku były kiepsko rozstawione. Z tego powodu często wyciągani byliśmy na piwo przez dzieciaki do kempingowej restauracji, bo tam przy zamówieniu rozdawali darmowe wifi, więc uśmiech na twarzach dzieci długo im towarzyszył, kiedy akceptowaliśmy ich prośbę. Środki transportu Z perspektywy czasu uważam, że wynajem samochodu jest o wiele wygodniejszy i nawet bardziej opłacalny pod względem finansowym, (kiedy to za każdym razem musieliśmy płacić za bilety i być zależnymi od komunikacji miejskiej). Samochodem można zaparkować pod samym domkiem i wyjąc z bagażnika uprzednio zrobione zakupy w spożywczym, bądź jakąś ich część przywieść prosto z własnego domu ( jeśli cena lotu okazała się mało korzystna), by odpuścić sobie sklepy samoobsługowe w pierwszym dniu pobytu. Warto mieć w bagażniku choćby płyn do naczyń, kawałek ścierki, jakiś środek czystości, papier toaletowy, czy worki na śmieci. Na wyposażeniu domku znajdują się przyrządy do sprzątania ale o resztę trzeba zadbać we własnym zakresie o wyżywienie również. Założony worek na śmieci czy zawieszona rolka papieru na nasz przyjazd szybko się zużyje i trzeba biec do sklepu a ceny na kempingu ustalane są pod turystów i jest zwyczajnie drożej. Telekomunikacja miejska i podmiejska Bilety na dłuższe trasy autokarem, jak i na miejscowe autobusy najlepiej kupić w kiosku przed podróżą. U kierowcy są one o wiele droższe. Taki bilet jest na 10 przejazdów, więc liczna rodzina, jak moja 5cio osobowa ma zapewniony przejazd w obie strony. Przystanek autobusowy do pobliskiego miasta Vilanova i La Gertru (3 km) jest usytuowany zaraz przy wejściu do głównej bramy kempingu. Dojechać nim można pod samą plażę i do centrum miasta.Miasteczko nie jest oblegane nawet w sezonie letnim ze względu na małą popularność. To duży plus dla tych co nie lubią tłumów na plaży.Zwidzieliśmy je spacerkiem jednego dnia. Ale często przyjeżdżaliśmy posiedzieć przy plaży i znaleźliśmy na niej takie cudeńka, była tego szeroka ściana a wszystko wyglądało na dzieło rąk… Z Kempingu odjeżdża autobus do centrum Barcelony, tym razem dotarliśmy na miejsce bez niespodzianek. Barcelona w jeden dzień to za mało. Radzę zostać tam trochę dłużej.Jak już wspomniałam, trzeba zwrócić uwagę na autokary, które jadą bezpośrednio na lotnisko spod kempingu. Moje doświadczenie w tym temacie było inne: wyraźnie wyświetlał się na autobusie elektroniczny komunikat „lotnisko” a ludzie wsiadali do niego z walizkami. My też do niego wsiedliśmy a ja spontanicznie zapytałam o lotnisko aby upewnić się, że to dobry kierunek. Byłam w szoku, kiedy kierowca zaprzeczał kręcąc głową. Nie mówił w języku angielskim, co utrudniało komunikację między nami ale pasażerowie pomogli nam w tej konwersacji. Dziwne te ich rozkłady, bo na dzień przed wylotem podeszłam do kierowcy z tą samą informacją na przodzie autokaru i odpowiedz była twierdząca. Dlatego śmiało stawiliśmy się na przestanku planując sobie czas na wszystko… Zabraliśmy się tym autobusem, który wysadził nas na odpowiednim przystanku, gdzie czekaliśmy na kolejny…Na szczęście stała tam pani, która pracowała na lotnisku… kamień spadł mi z serca.) Przed i po sezonie letnim Pełnia sezonu, rządzi się swoimi prawami, a zapewniane w tym okresie atrakcje podniosą z krzesła najbardziej wybrednych wczasowiczów, aby i oni mogli aktywnie spędzić czas na kempingu. Dzieci w każdym wieku, młodzież i dorośli z pewnością znajdą coś dla siebie.Niema potrzeby wychodzić poza bramę ośrodka – wszystko dostępne jest na miejscu. Sklep spożywczy, butiki z odzieżą, pamiątkami…Restauracja, bar, lodziarnia. Chyba, że ktoś chce zwiedzić pobliskie okolice a pobyt na kempingu traktuje jako przystanek na noclegi. Poza sezonem zmniejsza się aktywność organizowanych dodatkowo atrakcji, która spowodowana jest spadkiem turystów i niekiedy zakłócana przez pogodą. Taka sytuacją poza sezonem ma też swoje zalety. Większa swoboda korzystania z otwartych atrakcji sportowych ( niekiedy bez dodatkowej opłaty). Brak oczekiwania na miejsce w zatłoczonej restauracji. A na basenie nie czujesz się, jak sardynka w puszce… W miesiącu kwietniu na otwartym basenie woda jest zimna ale moim dzieciom, jak i innym wypoczywającym w tym okresie temperatura wcale nie przeszkadzała. Moja najmłodsza córka właściwie nie schodziła z ogromnej trampoliny ja siedząc obok na ławce raz patrzyłam na nią raz na wiewiórki skaczące po drzewach. Graliśmy w kosza, mini golfa, kopaliśmy piłkę do bramki… Przy blasku księżyca wygłupialiśmy się na placu zabaw…Bardzo pozytywnie wspominamy ten czas. Informacje Każda strona internetowa, która pośredniczy w wynajmie przestrzeni na kempingu w wybranej przez siebie formie, publikuje wiele informacji, jak to robi Eurocamp. Znajduje się na niej: regulamin, program animacji, atrakcje, które oferuje sam kemping oraz, co zwiedzić w pobliżu, zdjęcia… a wyszukiwarka chętnie zaopiekuje się klientem w wyborze kraju, miejsca i daty. Moja opinia Kemping Vilanowa Park. Otrzymuje ode mnie wysoką notę, pod względem estetycznym oraz organizacyjnym. Miałam okazję odwiedzić kilka kempingów w innych krajach, więc śmiało mogę porównać Wilanowa park do przodujących.Toalety publiczne, prysznice na bieżąco utrzymywane w czystości, ogólnie cały kemping był zadbany. Szerokie asfaltowe ulice, harmonijny rozkład domków, wydzielone miejsca na kampery i stacjonarne namioty. Życzliwa obsługa, wszystko prawidłowo oznakowane. Drzewa palmowe, które górowały pośród innej roślinności dodawały uroku tego miejsca. Nie mam się do czego przyczepić nawet gdybym chciała. Kiedy najlepiej zaplanować wczasy na Kempingu? W tej kwestii zdania są podzielone i jest to sprawa jak najbardziej indywidualna. Według mnie najkorzystniejszy czas na rezerwację przypada na miesiące: styczeń – luty. W tym okresie ceny za przelot są stosunkowo niskie, a wybór kempingu można dostosować do ceny biletu… Natomiast jeśli ktoś lubi spontaniczne wyjazdy i zamierza wybrać się w podróż na Kemping własnym samochodem. To duże promocje pojawiają się na stronie Eurocamp na kilka dni przed określoną datą pobytu- wtedy cena spada nawet o połowę.W pełni sezonu też można trafić na korzystną obniżkę. Ale podstawą do uzyskania dobrej ceny, to regularne śledzenie stron: polskiej, jak i obcojęzycznych, ponieważ oferty różnią się między sobą wyborem kraju lub miejsca. Ja wolałam zaplanować taki wyjazd ze względu na samolot. Kemping to dobre rozwiązanie dla licznej rodziny nie ma potrzeby dodatkowo zapewniać nieletnim rozrywek – wszystko jest na wyciągniecie ręki.